- Ałć
Powiedziałam jeszcze trochę śmiejąc sie
- Wybacz
Powiedział Zilven ocierając se łeb z bólu i wstając. Potem pomógł mi wstać
- Nie ma za co. Świetnie się bawiłam
Powiedziałam i popatrzyłam w niebo
- Ciemno się robi... Musze wracać
- Odprowadzić cię?
- Jak chcesz
Powiedziałam z uśmiechem i doszliśmy do mej jaskini
- Dzięki
Powiedziałam
- Za co?
- Za zabawny i świetnie spędzony pierwszy dzień w nowej watasze
Uśmiechnęłam się
<Zilven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz