Poszliśmy w swoje strony.Położyłem się w jaskini i zasnąłem.W nocy obudziły mnie piski.Postanowiłem że pójdę w ich stronę.W końcu doszedłem do wadery o czarnym futrze.Leżała a obok niej leżał....
-Kisumi!Co ty tu robisz!?
-Och...To twój...?Błąkał się po lesie więc postanowiłam go przechować.
-Dobrze że go znalazłaś.Jestem Misame.
-Salvaya.Miło mi.
-Wzajemnie.-uśmiechnąłem się.
<Salvaya.Dokończ proszę.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz