Matka zmarła tuż po moim porodzie. Ojciec miał kogoś na boku, więc od razu zafundował mi macochę. Za to go znienawidziłam. A ta druga mnie nie cierpiała. Potem zaszła w ciąże i zafundowała mi rodzeństwo. Ojciec i Nix(tak się nazywała macocha) pokochali bardziej tamte szczeniaki. Ja zostałam odrzucona. Więc postanowiłam uciec. I w końcu ten cel zrealizowałam. Pokonywałam wiele trudności, ale w końcu dotarłam do tej watahy. I stałam się szczęśliwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz