Popatrzyłam w las na horyzont. Potem ruszyliśmy dalej. Zilven oprowadził mnie po wszystkich terenach i mi o nich opowiedział
- To już wszystko
Rzekł, gdy staliśmy przed jego jaskinia
- Dzięki
Skinęłam głową i rozłożyłam skrzydła
- Spotkamy się później?
Zapytał Zilven
- Nie mam nic przeciwko
Uśmiechnęłam się lekko i wystartowałam w górę szybując. Leciałam na niebie. Zapomniałam z nim ustalić gdzie i o której się spotkamy, ale nie chce mi sie już wracać. Spotkamy się może przy okazji. Wydawał mi się taki oschły. Ech... No cóż. Nie każdy jest zabawny
<Zilven?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz