- Chodź, schowasz się przed burzę
Powiedziałam z uśmiechem. Kikaru popatrzyła na mnie i do mnie podbiegła. Szkoda mi było tracić takiej pięknej i strasznej burzy, ale burza nie jest jadna w życiu. Jeszcze tu wróci
Doszliśmy do mojej jaskini
- Wchodź
Powiedziałam, a wadera do niej wbiegła z podkulonym ogonem. była zabawna tym swoim strachem. Na moim pysku nadal mieścił się uśmiech
- Jeśli chcesz, możesz tu przenocować
Zaproponowałam
<Kikaru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz