Poszłam posłusznie za waderą, a Katla odleciała w stronę gór. Przywołuje ją gwiazdaniem swym
- A tak wogle, to jestem Salvaya
Postanowiłam się wkońcu przedstawić
- Luis
Odpowiedział wilk. Doszliśmy do jakiejs jaskini. Cała droga zajęła nam 15 minut i jedynie podczas tej wędórwki, poznałyśmy jedynie swe imiona
<Luis?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz