Salvaya wyszła zostawiając mnie pod wodą. Postanowiłem to wykorzystać. Potrafię oddychać pod wodą, ale ona tego nie wiedziała. Położyłem się na dnie tej rzeki i czekałem. Wadera najwyraźniej się wystraszyła bo szybko wskoczyła do wody. Wtedy wyskoczyłem z wody jednocześnie ją potrąciłem. Wyszliśmy na brzeg.
-Masz pojęcie jak mnie wystraszyłeś? - zapytała
-Polecam się na przyszłość - zażartowałem
<Salvaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz